BMW 330i, gen. G20, 2,0 l, R4,
291 tys. zł
Najlepszy w klasie
Lipiec 2019
To nie jest zwykłe palenie gumy.
To symboliczny wyrazy uznania dla napędu na tył w BMW serii 3. Bo takie 330i z napędem na tył jest w Polsce równie egzotyczne, co Ferrari Portofino. Sprzedaje się kilkanaście sztuk rocznie.
Z pewnością seria 3 z napędem na tył zostanie z nami jeszcze jakiś czas, ale kto wie, czy kolejna generacja nie pójdzie w ślady nowej serii 1, w której dym puścicie już jedynie z przednich opon.
Kiedy BMW odchodzi od napędu na tył, fani marki rozpoczynają bojkok. No bo jak to, BMW
bez napędu na tył? To zbrodnia na motoryzacji. Zdrada.
A ja zaglądam sobie wtedy w statystyki sprzedaży BMW w Polsce i widzę, że w 2018 roku kupiliście 487 nowych egzemplarzy BMW 330i/440i. Wiecie, ile z nich posiadało napęd na tył?
50%? 30%? 20%? Nie.
8 proc. Raptem 37 sztuk. Pozostałe 92 proc. miało napęd xDrive. No i kto tu kogo zdradza?
Nie ma nic złego w xDrive. Trudno natomiast mieć pretensje do BMW za to, że przestaje robić samochody, których nie chcecie kupować.
Od dawna powtarzam, że to klienci w dużej części odpowiadają za to całe zło w motoryzacji, na które tu sobie narzekamy: zanikające manualne skrzynie biegów, rozkwitające SUV-y i crossovery.
Parafrazując pewnego polskiego artystę (pozdro @wojteksokol ): czy to niemiecki koncern jest zły, czy my.
A jaki napęd Ty byś wybrał do swojego nowego BMW serii 3?
Więcej o tym samochodzie: http://premiummoto.pl/bmw-serii-3-2020-g20-test-opinia/