preloader image
W skrócie
Bohater

Ford EcoSport

Cena testowanego egzemplarza

od 62 240 zł

W trzech słowach

Raczej nie sport

Data testu

Marzec 2018

2018 Do poczytania Ford

Ford EcoSport

To będzie tzw. „trueStory”, więc jest trochę do przeczytania. Ale nie tak dużo.

Kilka dni przed premierą EcoSporta Ford zaproponował mi, abym przy okazji pierwszych jazd testowych wrzucił zdjęcie na ich Instagrama. Pomyślałem: czemu nie, prestiże zawsze w cenie.

EcoSport – pierwsze skojarzenie – musi być młodzieżowo, lifestylowo, w miejskim klimacie. Wiem! Zrobię fotę pod muralem. A jak mural, to warszawska Praga. Na Pradze mam jeden ulubiony – z gęsią na Brzeskiej. Właściwie to jedyny, pod którym można postawić samochód. Problem w tym, że za dnia wszyscy stawiają tam samochody. Cóż, spróbuję, może akurat będzie pusto.

W czwartek rano, kilka godzin przez terminem zwrotu EcoSport, zajeżdżam pod mural z gęsią. Samochodów nie ma. Sukces? Nie, bo cała ściana zastawiona jest kontenerami. Trwa jakaś budowa. Tego się nie spodziewałem. Ale. Na kamienicy po przeciwnej stronie widzę inne kolorowe bohomazy. Pasują mi do czarno-pomarańczowego EcoSporta. Działam.

Pogoda się załamuje, zaczyna kropić. W pośpiechu ustawiam samochód pod ścianą, wyciągam aparat, rozstawiam statyw. Strzelam kilka fotek. Jest spoko. Po chwili patrzę jednak na zdjęcia w aparacie i widzę, że mural przedstawia jakiegoś ziomka palącego skręta i pałującego go policjanta. Myślę sobie: no nie, wrzucę to na Insta Forda i będą mieli kryzys jak Audi z Pomnikiem Powstania Warszawskiego. To nie przejdzie.

Na szczęście metr obok jest bardziej bezpieczny PR-owo fragment malowidła. Przestawiam samochód. Cykam zdjęcie. Siada. Publikuję. Gotowe. Udało się.

Jednak zdjęcie z gibonem nie może się przecież zmarnować. Prezentuję Wam je tutaj, w nieoficjalnej komunikacji. Tylko dla Waszych oczu. A zdjęcie właściwe znajdziecie na Instagramie Ford Polska.

Więcej o tym samochodzie: https://www.instagram.com/p/Bgim78vnEXV/