preloader image
W skrócie
Bohater

Land Rover Defender 110, 2,0 l 4 cyl. diesel, 240 KM, 430 Nm, 0-100 km/h w 9 s

Cena testowanego egzemplarza

348 tys. zł

W trzech słowach

Najbardziej terenowy SUV

Data testu

Sierpień 2020

2020 Do poczytania Land Rover

Land Rover Defender 110

Nagrywałem nowego Defendera w takiej dużej piaskownicy. Wjechałem na coś w rodzaju piaszczystego progu zwalniającego. Sięgał prawie do świateł. Przednia oś przeszła bez problemu. Tylna już nie. 2,2 tony dostojnie osiadły brzuchem na piaszczystym nasypie. Zakopałem się.

Teoretycznie żaden problem, o ile miałbym wyciągarkę albo przynajmniej firmową saperkę Land Rovera – jedne z ponad 150 akcesoriów oferowanych do nowego Defendera.

Niestety mój #Defender oprócz opon A/T nie grzeszył terenowymi utensyliami. Na nic zdało się 666 trybów do jazdy w terenie, pneumatyka, 430 Nm i zabawa blokadami mechanizmów różnicowych. Z każdym muśnięciem gazu Defender konsekwentnie pogrążał siebie i mnie w piaszczystej beznadziei.

Moja determinacja, żeby dokończyć nagrania z Defenderem była na tyle silna, że zacząłem kopać. Gołymi rękami. Na kolanach. I na leżąco.

Godzina ciężkiej fizycznej pracy w prażącym słońcu dała efekty. Nawrzucałem pod koła Defa tony kamieni, gałęzi i innych leśnych skarbów i coś drgnęło. Po heroicznych zmaganiach pokonałem piaszczystego potwora – przeszkodę, którą z łatwością mógłbym przejechać na rowerze.

Czy to oznacza, że #nowydefender jest słaby w terenie?

Bynajmniej! To oznacza, że to ja w terenie jestem kompletną dupą. I w ogóle nie przepadam za przeprawami w stylu Camel Trophy (kto pamięta?!), zdecydowanie bliżej mi do zabaw w ternie w stylu rajdu Baja.

Dlatego nie powiem Ci, czy nowy Defender jest równie dzielny w terenie, co poprzednik. Teoretycznie – patrząc na te wszystkie milimetry w prześwitach, natarciach i brodzeniach – jest. W praktyce – pewnie też, ale nie mi to oceniać.

Mogę Ci za to powiedzieć, że nowy Defender – w przeciwieństwie do poprzednika – jest godny rozważenia jako oryginalna alternatywa dla SUV-ów od marek premium. Pod warunkiem, że nie weźmiesz najsłabszego 200-konnego diesla.

Według mnie nowy Land Rover Defender to najlepszy SUV do jazdy w ciężkim terenie i najlepsza terenówka do użytku jako SUV. W skrócie: najbardziej terenowy SUV i najbardziej SUV-owata terenówka. Jeśli akurat tego poszukujesz, to… zerknij jeszcze w kierunku klasy G i niech zadecydują gusta.

Więcej o tym samochodzie